
Brak dobrej woli KOWR spowoduje utratę pracy przez ponad połowę dotychczasowej załogi spółki – Janusz Gużda Top Farms Głubczyce
Przed Spółką Top Farms Głubczyce, będącą jednym z największych producentów ziemniaków w Polsce, stoją poważne wyzwania wynikające z braku decyzji dotyczących jej dalszego funkcjonowania. Sytuacja ta może mieć istotne konsekwencje dla całej branży rolniczej oraz zatrudnionych w firmie pracowników. Wywiad z Januszem Gużdą Przewodniczącym Związku Zawodowego Top Farms Głubczyce.
W firmie zatrudnieni są pracownicy, którzy od dwóch, a nawet trzech pokoleń związani są z tym miejscem pracy. Mieszkają oni w gminach o charakterze rolniczym, gdzie permanentnie od wielu lat, występuje wysokie i trwałe bezrobocie strukturalne. Brak terminowych decyzji KOWR, dotyczących utworzenia Ośrodków Produkcji Rolniczej, doprowadzi do zwolnienia blisko połowy załogi, pozbawiając niejednokrotnie całe rodziny stałego źródła dochodu. To nie tylko poważny problem dla pracowników, ale również lokalnych społeczności, wspieranych przez Spółkę.
W powiecie głubczyckim stopa bezrobocia w 2022 roku wynosiła 10,0% (1242 osoby zarejestrowane). W 2024 roku odnotowano niewielki wzrost stopy bezrobocia o 0,2 punktu procentowego, osiągając poziom 10,2% (wartość szacunkowa).
Osoby powyżej 50 roku życia stanowią największy odsetek wśród ogółu bezrobotnych. Jest to jednocześnie grupa wiekowa, której aktywizacja zawodowa jest najtrudniejsza i wymaga większego zaangażowania czasu i środków finansowych. Wśród osób w tej grupie wiekowej znajduje się również największa liczba długotrwale bezrobotnych, charakteryzujących się niskim wykształceniem oraz brakiem kwalifikacji zawodowych. Wśród załogi Top Farms Głubczyce najliczniejszą grupę stanowią właśnie osoby powyżej 50 roku życia.
Jakie są główne obawy pracowników Spółki dotyczące nadchodzącego roku 2025?
Mimo trwających od wielu lat zabiegów o wypracowanie koncepcji restrukturyzacji w związku z zakończeniem umowy dzierżawy gruntów dzierżawionych przez Spółkę od Skarbu Państwa do dziś pracownicy naszej Spółki nie otrzymali jednoznacznej informacji dotyczącej ich przyszłości, zachowania pracy w wykonywanym przez całe życie zawodzie rolnika w miejscu swojego zamieszkania. Pracownicy obawiają się przede wszystkim o swoje miejsca pracy w związku z brakiem decyzji dotyczących przyszłości Spółki oraz majątku, którym zarządza. Możliwa likwidacja Spółki budzi lęk przed destabilizacją finansową zarówno pracowników, jak i lokalnych społeczności.
Wieloletni rozwój przedsiębiorstwa i wkład pracy pracowników mogą zostać bezpowrotnie zaprzepaszczone, co powoduje dodatkową frustrację. Pracownicy wskazują na brak przejrzystości w procesach decyzyjnych oraz niepewność co do roli instytucji państwowych w tej sytuacji, co potęguje obawy o przyszłość ich rodzin i regionu.
Jakie konsekwencje dla pracowników Spółki przewidujecie, jeśli nie zostanie podjęta decyzja dotycząca majątku spółki i utworzenia ośrodków produkcji rolniczej?
Brak decyzji w tej sprawie może doprowadzić do masowych zwolnień, co szczególnie dotknie pracowników zamieszkujących na wsiach, osiedlach popegeerowskich, gdzie brakuje alternatywnych miejsc pracy. Powiat głubczycki należy do terenów słabo uprzemysłowionych, w którym wiodącą branżą gospodarki jest rolnictwo. W przypadku rejestracji w urzędzie pracy większość z tych osób posiadałoby prawo do zasiłku dla bezrobotnych, jednak świadczenie to stanowi jedynie tymczasowe wsparcie finansowe ze strony państwa mające zabezpieczyć podstawowe potrzeby życiowe i w żaden sposób nie może pokryć wysokich kosztów utrzymania współczesnego gospodarstwa domowego, co dla wielu osób będzie stanowiło dużą przeszkodę życiową. Większość zwolnionych pracowników Spółki pozostawałaby w urzędowych rejestrach powyżej 12 m-cy, zasilając grupę tzw. długotrwale bezrobotnych. Dodatkowo powiat głubczycki jest objęty wykluczeniem komunikacyjnym. W efekcie wiele osób pozostanie bez środków do życia i możliwości podjęcia pracy, co może wpłynąć na stabilność lokalnych społeczności. Utrata pracy oznacza dla wielu rodzin poważne problemy finansowe, w tym trudności z regulowaniem bieżących zobowiązań, nie wspominając o pożyczkach i kredytach (zagrożenie spiralą długów).
Ponadto, redukcja działalności firmy wpłynie na lokalny rynek, ponieważ Top Farms Głubczyce pełni kluczową rolę jako pracodawca i partner biznesowy. Zanik technologii rolniczej oraz zmniejszenie liczby miejsc pracy może również zahamować rozwój regionu i spowodować migrację ludzi w poszukiwaniu lepszych perspektyw.
Jakie działania podejmowane są w celu ochrony miejsc pracy w obliczu możliwej likwidacji spółki?
Związek zawodowy reprezentuje w naszym przypadku wszystkich zatrudnionych. Podejmuje różnorodne działania dozwolone prawem mające na celu zachowanie miejsc pracy. Wystosowywane są apele i pisma kierowane do instytucji rządowych i odpowiedzialnych organów w celu zwrócenia uwagi na sytuację i powstrzymania procesu likwidacji. Pisane są liczne apele do rządu, instytucji nadzorujących rynek pracy oraz potencjalnych inwestorów. Ponadto prowadzone są rozmowy z lokalnymi władzami oraz podejmowane starania, by uzyskać szerokie poparcie idei, utworzenie ośrodków produkcji rolniczej, które mogłyby zabezpieczyć znaczną część miejsc pracy. Jako Związek Zawodowy Pracowników Rolnictwa w RP żądamy przygotowania modelu restrukturyzacji wygasających umów dzierżaw z uwzględnieniem interesów pracowników związanych od dziesięcioleci z pracą na roli w powiecie głubczyckim.
Jakie elementy budowane przez Spółkę przez lata są w Państwa opinii najcenniejsze i powinny zostać zachowane w przyszłości?
Najcenniejsze są innowacyjne technologie w rolnictwo 4.0 oraz infrastruktura, która były i jest stale rozwijana, umożliwiło to Spółce osiągnięcie pozycji lidera w branży rolniczej. Kluczowe znaczenie mają także kompetencje i doświadczenie pracowników, którzy przez lata doskonalili swoje umiejętności. Istotne jest także zachowanie miejsc pracy dla lokalnej społeczności, co zapewnia stabilność ekonomiczną regionu. Spółka TFG przez dekady budowała więzi z regionem, wspierając nie tylko swoich pracowników, ale także rozwój lokalnej gospodarki. Spółka wspiera finansowo lokalne stowarzyszenia, fundacje, szkoły, związki wyznaniowe, służy wsparciem technicznym i ludzkim w sytuacjach poważnych zdarzeń losowych, które dotykają lokalną społeczność jak choćby ostatnia powódź, która dotknęła przygraniczne gminy powiatu głubczyckiego.
Jakie konkretne działania oczekujecie od rządu oraz instytucji odpowiedzialnych za nadzór nad rynkiem pracy w kontekście ochrony miejsc pracy?
Oczywistym wydaje się fakt, że dla niezaburzonego kontynuowania produkcji niezbędne jest posiadanie odpowiedniej ilości pracowników – specjalistów. Jeżeli zatem KOWR zamierza dokonać restrukturyzacji wygasających umów dzierżaw w sposób trwały, bez ryzyka niepowodzenia tworzonych OPR-ów, to zapewnienie stabilności i bezpieczeństwa dla pracowników zatrudnionych w oparciu o grunty obecnie restrukturyzowane musi leżeć również w jego interesie.
Pracownicy oczekują od rządu wsparcia w utworzeniu ośrodków produkcji rolniczej oraz interwencji w celu utrzymania stabilności zatrudnienia. Kluczowe są konkretne decyzje dotyczące zabezpieczenia majątku spółki i wsparcia lokalnych społeczności. Rząd powinien podjąć kroki w celu zabezpieczenia majątku firmy, zapewniając tym samym stabilność zatrudnienia dla mieszkańców gmin na terenie, których działa Spółka TFG.
W jaki sposób związki zawodowe zamierzają dalej działać w tej sprawie, jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie przed 2025 rokiem?
Związki zawodowe mając na względzie przyszłość Spółki, deklarują kontynuację rozmów i działań z instytucjami odpowiedzialnymi na szczeblu krajowym wojewódzkim i samorządowym, takich jak wystąpienia do parlamentarzystów, przedstawicieli rządu i samorządowców.
Nie wykluczamy również akcji protestacyjnych organizowanych w obronie miejsc pracy, w postaci pikiet protestacyjnych przed Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa jak również oddziałami terenowymi czy starostwem w celu uzyskania szerszego poparcia naszych żądań.
Jak długo pracuje Pan w Spółce? Co skłoniło Pana do podjęcia pracy w tej firmie?
Rozpocząłem pracę w 1983 roku, co oznacza ponad 40 lat stażu. Do podjęcia pracy skłoniła mnie potrzeba stabilizacji finansowej i mieszkaniowej po założeniu rodziny. Firma oferowała mieszkanie oraz stabilne zatrudnienie.
Jakie zmiany w firmie zauważył Pan w ostatnich latach? Jak wpłynęły one na życie codzienne pracowników?
Zauważalne zmiany obejmują restrukturyzację poszczególnych działów produkcji, które wpłynęły na poprawę organizacji i wydajności produkcji oraz poprawę warunków pracy. Inwestycje w nowe, innowacyjne rozwiązania poprawiły jakość i komfort pracy pracowników. Procesy te wpłynęły na poprawę poczucia bezpieczeństwa zawodowego pracowników.
Czy w najbliższej okolicy znajdują się inne duże firmy oferujące podobne warunki zatrudnienia? Jakie są różnice w podejściu do pracowników między tymi firmami?
Brak jest w regionie firm oferujących porównywalne miejsca pracy w branży rolniczej. Likwidacja Top Farms Głubczyce mogłaby prowadzić do dużych trudności w znalezieniu alternatywnego zatrudnienia. Przedsiębiorstwo jest kluczowym pracodawcą w powiecie głubczyckim, zapewniającym stabilne zatrudnienie na przestrzeni wielu lat. Inne firmy mogą oferować różnorodne warunki, ale niewiele z nich jest w stanie dorównać poziomowi inwestycji w rozwój technologiczny czy różnorodnego wsparcia pracowników, jakie oferuje Top Farms.
Co dla Pana oznaczają takie zmiany w firmie – czy wpływają na Pana poczucie bezpieczeństwa zawodowego?
Zmiany zawsze budzą obawy o stabilność zatrudnienia i przyszłość zawodową. Z jednej strony zmiany w Spółce mają znaczący wpływ na lokalne społeczności. Z drugiej strony stwarzają możliwość podjęcia pracy na nowych stanowiskach w Spółce. Oczywistym wydaje się fakt, że dla niezaburzonego kontynuowania produkcji niezbędne jest posiadanie odpowiedniej ilości pracowników – specjalistów.
Jako wieloletni pracownik czuje się związany z firmą, ale jednocześnie dostrzegam, że procesy decyzyjne na wyższych szczeblach dotyczące zwrotu dzierżawy, nie zawsze uwzględniają dobro pracowników i lokalnej społeczności.
Zmiany w Spółce idące w kierunku nowoczesnych technologii znacząco wpływają na moje poczucie bezpieczeństwa zawodowego. Niepewność co do przyszłości przedsiębiorstwa budzi obawy o stabilność finansową i możliwość dalszego zatrudnienia.
Jakie wartości są dla Pana najważniejsze w pracy? Co sprawia, że chce Pan pracować w tej firmie i branży?
Cenię stabilność finansową, możliwość wsparcia lokalnej społeczności oraz poczucie odpowiedzialności za rozwój regionu. Decyzja o pracy w branży rolniczej wynikała z chęci podjęcia odpowiedzialnej roli w regionie, który w dużej mierze opiera się na działalności rolniczej. Cenię także zaangażowanie społeczne firmy oraz jej wpływ na lokalną gospodarkę.
Jakie działania podejmuje firma, aby wspierać pracowników w obecnej sytuacji?
Spółka wspiera pracowników poprzez negocjacje z inwestorami oraz dąży do zachowania miejsc pracy. Związki zawodowe aktywnie angażują się w ochronę interesów pracowników. Zarząd Spółki regularnie spotyka się z pracownikami we wszystkich działach produkcyjnych. Prowadzone są rozmowy z pracownikami, na tych spotkaniach są oni na bieżąco informowani na temat zaistniałych zmian.
Jak widzi Pan przyszłość swojego zawodu w tej firmie?
Mam nadzieję, że firma przetrwa trudny okres, a ja sam będę mógł przekazać swoje obowiązki następcy, zanim przejdę na emeryturę. Jednak przyszłość zawodu zależy od decyzji ostatecznych dotyczących dalszego bytu Spółki.